Ireniada 2011
Melodia: „Truskawki w Milanówku”
Ma każdy
naród swe podania,
Swoje
legendy, klechdy swe.
Swe
odyseje do śpiewania.
Tak jest
i w naszym SKT.
Nikt
nie wie, czy się to zdarzyło,
Czy
się wylęgło w moim śnie.
To
w tysiącleciu zeszłym było.
Lecz
jak naprawdę – któż to wie?
Irena na
Gierlachu!
Wrześniowym
słońcem opalona.
Czy to
naprawdę była ona?
Niech to
w legendzie trwa!
Irena na Gierlachu!
Poniżej szczytów całe morze.
Klubowej to historii korzeń.
A mgła górami szła!
Słowiański Czatyrdahu!
Zdeptała butem cię Irena!
Ach, przyszła do mnie dzisiaj wena,
By to wyśpiewać wam!
Irena na
Gierlachu!
Na czubku czubka, tam, na szczycie.
Na pewno teraz
mi wierzycie,
A ja w zachwycie
trwam!
Droga na Gierlach nie jest prosta.
Wielicka Próba, potem grań.
I wierzchołkowi trzeba sprostać.
Ty bez trudności weszłaś nań.
To
nie był trekking Annapurny.
To
nie był pirenejski szlak.
Lodowy
w dali był i Durny.
Czy
to pamiętasz właśnie tak?
Irena
na Gierlachu!
Za
głębokiego Peerelu
Też
można było dojść do celu,
Gdy
miało się ten ciąg!
Irena na Gierlachu!
Przez mgłę się słońce przebijało!
Brockenu cień na mgłę rzucało,
Tęczowy tworząc krąg!
Dla ciebie nie ma strachu!
Choć trzeba przejść Batyżowiecką!
Pokonać ściankę tę zdradziecką,
Żeby bezpiecznie zejść!
Irena na Gierlachu!
Rozkoszy mnie przechodzą dreszcze,
Że z tobą mógłbym tam raz jeszcze,
By do legendy przejść!
zapraszamy do galerii zdjęć z Ireniady